Zdrowe odżywianie dzieci. Jak uczyć dziecko zdrowych nawyków?
Każdy rodzic chce, aby jego dziecko zdrowo rosło i było pełne energii. Zdrowe odżywianie dzieci jest jednak często nie lada wyzwaniem – zwłaszcza jeśli jesteś „sama przeciwko światu”. Czy wiesz jak uczyć dziecko zdrowych nawyków już od najmłodszych lat?
Zdrowe odżywianie dzieci najlepiej zacząć jak najszybciej
Nawyki żywieniowe kształtują się już w dzieciństwie. Dobrze jest więc zadbać o nie od samego początku. Pamiętaj, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Zdrowe odżywianie dzieci zacznij już na etapie rozszerzania diety. Półki sklepowe uginają się od produktów „dla dzieci” – niestety często zupełnie nie są dostosowane do wieku dzieci (a wielu z nich nie powinni jeść nawet dbający o zdrowie dorośli). Zaczyna się niewinnie – słodkie kaszki, słodkie soczki, chrupeczki, ciasteczka. Potem wszystko idzie już lawinowo. Uważnie wybieraj produkty, które podajesz dziecku. Odpuść sobie słodkie kaszki, wody smakowe, słodzone soczki. Nie podawaj dziecku produktów, które nie są przeznaczone do jego wieku. Uważnie czytaj skład produktów, które kupujesz. Mimo coraz bardziej wzrastającej świadomości rodziców, dzieci nadal spożywają za dużo cukru, a ich dieta nie jest odpowiednio zbilansowana.
fot.: Photo by Patrick Fore on Unsplash
Jak uczyć dziecko zdrowych nawyków?
Edukuj i cierpliwie tłumacz.
Kto inny, jeśli nie Ty przekaże dziecku jak zdrowo się odżywiać? Opowiadaj dziecku o tym, co jest zdrowe i o tym, co nie jest zdrowe. Powiedz dlaczego tak jest. Dzieci są ciekawe, pozwól im budować wyobraźnię – również jeśli chodzi o odżywianie. Nie ograniczaj się do pustego „jedz to, bo jest zdrowe, tego nie jedz, bo jest niezdrowe”. Opowiedz o witaminkach, opowiedz o zdrowiu, opowiedz o cukrze, który psuje ząbki. Daj z siebie więcej. Same zakazy i nakazy niewiele wskórają. Jeśli nie wytłumaczysz dlaczego jaglanka jest lepsza od słodzonych płatków śniadaniowych – nie dziw się, że dziecko nie będzie rozumiało, dlaczego nie może ich jeść.
Angażuj dziecko do wspólnego gotowania i wspólnych zakupów.
Nic tak nie wzmaga apetytu, jak uczestnictwo w przygotowaniach! Nie, wcale Twój maluszek nie jest jeszcze za mały. Nie musisz wkładać mu noża do ręki – może pobawić się mąką, umyć pomidorka, porwać sałatę. Samodzielnie przygotowana sałatka nie ma prawa nie zniknąć z talerza. A jeśli do tego produkty samemu wybierało się w sklepie – to sałatka znika w tempie ekspresowym!
Bądź przykładem.
Pamiętaj, że dzieci uczą się przede wszystkim przez naśladowanie. Nie chodzi tu tylko o sposób mówienia, czy zachowania – chodzi również o sposób odżywiania. Jeśli mama pije wodę – i dziecko nie będzie miało przed nią oporów – nawet jeśli koleżanka pije soczek, czy inną „zdrową wodę smakową”. Gorzej jeśli dziecko zorientuje się, że mama po kryjomu (lub nie) również wypije ten soczek, czy colę. Nic nie wyjdzie z przekazywania prawd, w które sami nie wierzymy – prędzej czy później dziecko wyczuje, że rodzice wcale nie przepadają za zdrową kuchnią i… będzie naśladować. Zdrowe odżywianie dzieci musi iść w parze za zdrowym odżywianiem rodziców – tego nie da się rozdzielić.
Zadbaj o różnorodność i wygląd potraw.
Pamiętasz znienawidzony z dzieciństwa szpinak o konsystencji papkowatej? Nawet bajka do niego nie zachęcała. Można było siedzieć nad talerzem godzinami i medytować. Ale jeśli szpinak ten podasz dziecku w sałatce, z truskawkami, w ładnej miseczce – z pewnością zje ze smakiem. Każdy z nas je oczami – zwłaszcza dzieci. Postaraj się, aby to, co dajesz na stół nie tylko smakowało, ale również wyglądało zachęcająco.
Wspólnie z dzieckiem zadbajcie o przydomowy ogródek/działkę/zioła w doniczce.
Nie ma większej przyjemności niż samodzielna uprawa jedzenia! Jeśli masz działkę lub przydomowy ogródek, zaangażuj dziecko do pomocy – własnoręcznie sadzona, uprawiana i zerwana marchewka smakuje inaczej, iż sklepowa. Nawet szpinak i brukselka robią się jadalne. Nawet, jeśli nie masz możliwości uprawiania własnych warzyw i owoców (do czego zawsze szczerze zachęcamy) możesz nauczyć dziecko „uprawy”. Posadźcie w domu kiełki lub nawet szczypiorek, a na balkonie uprawiajcie zioła.
Nie popadaj w skrajności.
Wielki, słodki i niezdrowy tort na urodziny jeszcze nikomu nie zaszkodził. Nie zaszkodzi również porcja lodów raz na jakiś czas. Twoje dziecko przeżyje, jeśli zje czasem bułeczkę pszenną z żółtym serem, czy o zgrozo z pasztetem. Od parówki też nie umrze. Nie chodzi o zakazy. Chodzi o świadome wybory. W zdrowej, właściwie zbilansowanej diecie może znaleźć się miejsce czasem na coś mniej zdrowego. O ile jest to wybór świadomy. Tłumacz, pokazuj, edukuj. Nie zakazuj i nie panikuj. Nie popadaj w skrajności.
Ucz dziecko regularności.
Zadbaj o to, żeby posiłki były spożywane w wyznaczonych porach, przy wspólnym stole, bez TV, czy tableta. Zadbaj o dobrą atmosferę w czasie posiłku. Nie zmuszaj dziecka do jedzenia – pamiętaj, że wmuszanie jedzenia może odbić się bardzo negatywnie na późniejszych wyborach żywieniowych. Zdrowe dziecko się nie zagłodzi – jeśli będzie głodne, z pewnością da Ci o tym znać.
Naucz dziecko wyrażać własne zdanie.
Jeśli będzie bało się Tobie powiedzieć, że nie lubi brukselki, nie odmówi również w przyszłości koleżance czipsa. Jeśli odmawia zjedzenia groszku – odpuść. Spróbuj za jakiś czas. Nic na siłę – szanuj zdanie własnego dziecka. Wychowaj dziecko tak, by nie bało się mówić tego, co myśli. Również jeśli chodzi o sprawy żywieniowe. Każdemu z nas niektóre produkty smakują bardziej – inne mniej.
Nie wystarczy uczyć – trzeba wierzyć
Pytanie „jak uczyć dziecko zdrowych nawyków” zadaje sobie niejeden rodzic. Pamiętajmy, że zdrowe odżywianie dzieci zaczyna się od zdrowego odżywiania dorosłych. Powinno należeć do codziennej rutyny.
Love Natura – Kochamy to, co naturalne!