Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku – podsumowanie na Dolnym Śląsku
Mijający rok w całym kraju, jak również na Dolnym Śląsku był bardzo aktywny, zwłaszcza jeżeli chodzi o gwałtowne zjawiska burzowe oraz wiatrowe. Spowodowane były wędrówką aktywnych ośrodków niskiego ciśnienia przez Polskę. Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku wyrządziły wiele szkód zarówno na obszarze całego kraju, jak i na Dolnym Śląsku.
Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku w Polsce
2017 rok obfitował w wiele groźnych zjawisk pogodowych. Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku najczęściej związane były ze szczególnie gwałtownymi burzami oraz niszczącymi porywami wiatru o sile huraganu. Szczególnie w drugiej połowie lata mieliśmy do czynienia z bardzo wysoką aktywnością konwekcyjną na obszarze całej Polski.
W artykule opisane zostaną najbardziej gwałtowne według mnie zjawiska pogodowe, które wystąpiły nad Dolnym Śląskiem w 2017 roku.
Bilans burz na Dolnym Śląsku w 2017 roku
Od kwietnia do września na obszarze Dolnego Śląska łączna liczba dni, w których wystąpiły burze wyniosła 69. Najbardziej burzowa okazała się druga połowa lata, zwłaszcza miesiące takie, jak lipiec i sierpień.
Najbardziej burzowym miesiącem okazał się lipiec, w którym liczba dni z burzami wyniosła aż 21. W sierpniu z kolei odnotowano 16 dni z burzami.
11 sierpnia 2017 – gwałtowne burze nad Dolnym Śląskiem
Dnia 11.08.2017 już od wczesnych godzin porannych z południa na północ Dolnego Śląska przemieszczała się strefa burz, podczas których głównym zagrożeniem były intensywne opady deszczu. Burze, które przechodziły przez obszar południowo-zachodniej Polski określa się jako zjawisko training storms. Pojecie to oznacza system ośrodków burzowych, który przechodzi przez ten sam obszar kilkukrotnie.
Zjawisko training storms wstępuje przede wszystkim przy wolno przemieszczających się burzowych frontach atmosferycznych. W wielu miejscach regionu przechodziło nawet po kilka burz w ciągu dnia, które cechowała dość wysoka aktywność elektryczna. Tak było m.in. w południowej oraz centralnej części Dolnego Śląska.
Aktywność burz zaczęła spadać jeszcze przed godziną 15. Po godzinie 15 burze nad regionem całkowicie zanikły, po czym pojawiły się liczne przejaśnienia. W połączeniu z wysoką temperaturą oraz wilgotnością powietrza ok. godziny 15.30 ponownie nastąpił rozwój konwekcji, tym razem znacznie głębszej – początkowo przy granicy z Czechami. Z biegiem czasu nastąpił rozwój układu burzowego, którzy przemieszczał się z pogranicza Czech i południowych obszarów Dolnego Śląska dalej w kierunku północnym. Po godzinie 16.00 pierwsze wyładowania atmosferyczne ponownie zaczęły pojawiać się nad południową częścią Dolnego Śląska. Ok. godziny 17.00 główny rdzeń omawianego układu objął większy obszar Dolnego Śląska.
W kolejnych godzinach układ ten rozrastał się, zwłaszcza w kierunku północnym i wschodnim, co doprowadziło do jego przekształcenia w potężny mezoskalowy układ konwekcyjny MCS, który po opuszczeniu Dolnego Śląska przekształcił się w groźną strukturę bow echo. Na Dolnym Śląsku nawałnicom towarzyszyły głównie nawalne opady deszczu (lokalnie sumy opadów dochodziły lub przekraczały 50 l/m2) i silniejszy wiatr. Zalanych zostało wiele ulic, chodników, przejść podziemnych, dróg krajowych i wojewódzkich oraz gospodarstw i piwnic w wielu miejscach regionu. Na wschodzie Dolnego Śląska sparaliżowany został ruch kolejowy. Uszkodzonych zostało wiele drzew.
Układ ten jednak dopiero po opuszczeniu obszaru Dolnego Śląska poczynił największe zniszczenia.
11 sierpnia 2017 – derecho nad Polską
Szczególnie tragiczne w skutkach okazało się przejście potężnego systemu burzowego w formie bow echo w dniu 11 sierpnia 2017 roku, który ze względu na znaczny obszar szkód, oraz siłę wiatru został sklasyfikowany jako derecho. Ten niezwykle niebezpieczny system burzowy przyczynił się do śmierci 6 osób w Polsce, ponadto wiele osób zostało rannych. Spowodował on największe w historii meteorologii zniszczenia wiatrowe na obszarze naszego kraju.
Derecho jest długotrwałą burzą wiatrową, która spełnia określone kryteria. Po pierwsze wiatr w wielu punktach na drodze burzy musi przekraczać 26 m/s, a szkody wiatrowe muszą występować w pasie o długości przynajmniej 400 km. Powinna istnieć wyraźna chronologia czasowa porywów wiatru wskazująca na podmuchy spowodowane jednym układem konwekcyjnym. Ponadto muszą istnieć minimum 3 miejsca, które położone są od siebie w odległości co najmniej 64 km, gdzie prędkość wiatru osiąga minimum 33 m/s lub zniszczenia po wietrze osiągają kategorię F1 (w skali Fujity). Ostatnim warunkiem jest przerwa, która pomiędzy kolejnymi uporządkowanymi raportami o silnym wietrze nie może być większa niż 3 godziny.
11.08.2017 roku ok. godziny 16 rozwój pierwszych gwałtownych burz nastąpił na obszarze Czech. Z biegiem czasu zaczęły one przemieszczać się nad północne regiony naszego kraju. Na obrazach radarowych i zdjęciach satelitarnych można było zaobserwować stopniową intensyfikację zjawisk konwekcyjnych. Na terenie Polski z biegiem czasu dochodziło do inicjacji kolejnych formacji burzowych, które w szybkim tempie łączyły się w bardziej zorganizowane struktury wielokomórkowe. Powstawały liczne superkomórki burzowe.
Przed godziną 19 pierwsze burze zaczęły pojawiać się nad południową częścią Wielkopolski. Linia silnych burz dobudowywała się od południa. Procesy konwekcyjne napędzała silna fala frontowa, która przemieszczała się z południa na północny-wschód. Z czasem powstał potężny układ konwekcyjny w formie liniowej. Spektakularna chmura szelfowa z charakterystycznymi poziomymi pierścieniami na czele superkomórki burzowej, pojawiła się m.in. nad Krotoszynem w województwie wielkopolskim.
Patrząc na radary oraz obrazy satelitarne już na wysokości Gniezna można było dostrzec rozwój niezwykle ekstremalnej burzy. Ok. godziny 21 na radarach dobrze widoczna była charakterystyczna sygnatura bow echo, świadcząca o możliwości wystąpienia niszczących porywów wiatru. System burz wędrując dalej na północ, największe zniszczenia poczynił w województwie kujawsko-pomorskim i pomorskim.
Bow echo powstaje w wyniku oddziaływania silnego prądu zstępującego, który jako prąd zimny (cięższy) wypycha dużą ilość cieplejszego i wilgotnego powietrza, które znajduje się przed burzą, co powoduje powstanie łuku. Łukowaty kształt struktura zawdzięcza silnym prądom zstępującym. Występują one w centralnej części linii szkwału, która dzięki temu przypomina kształt łuku. Ekstremalne zjawiska meteorologiczne 2017 poczyniły ogromne straty.
Podczas przechodzenia tego potężnego układu burzowego największy poryw zanotowano na stacji Elbląg-Milejowo – ok. 42 m/s (151 – 152 km/h). Niszczycielski wiatr powalił wiele milionów drzew. Kilkaset tysięcy gospodarstw pozbawionych zostało prądu, ponadto uszkodzonych zostało wiele budynków i pozrywanych dachów.
Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku – wtórny ośrodek niskiego ciśnienia Xavier 05.10.2017
05.10.2017 początkowo w Niemczech, a następnie nad zachodnią Polską, w tym nad Dolnym Śląskiem pojawił się bardzo silny wiatr, który związany był z przechodzeniem ośrodka niskiego ciśnienia Xavier nad północną częścią Polski. Najsilniejsze porywy wiatru odnotowano w województwie dolnośląskim na oficjalnych stacjach pomiarowych w następujących miejscach: Śnieżka 202 km/h, Legnica 108 km/h (wiatry o takiej prędkości na terenach nizinnych występują niezwykle rzadko), Jelenia Góra 101 km/h, Wrocław-Strachowice 101 km/h, Kłodzko 79 km/h.
W wyniku wichury, która przetoczyła się nad Dolnym Śląskiem 18 osób zostało rannych, w tym 3 dzieci. Ranni zostali także strażacy, którzy brali udział w usuwaniu skutków silnego wiatru. Po przejściu ośrodka niskiego ciśnienia Xavier ponad 115 tys. mieszkańców pozostało bez prądu. Straż pożarna interweniowała ponad 2000 razy w związku z wystąpieniem silnego wiatru.
Xavier uszkodził ponad 100 budynków, z czego 71 stanowiły budynki mieszalne, 32 to budynki gospodarcze. Wiele drzew zostało uszkodzonych lub powyrywanych z korzeniami. Drzewa bądź gałęzie zablokowały wiele dróg, parkingów osiedlowych oraz linii kolejowych. Chaos panował zarówno w komunikacji miejskiej, jak również na kolei.
Ekstremalne zjawiska pogodowe 2017 roku – wtórny ośrodek niskiego ciśnienia Hervart 29.10.2017
29.10.2017 nad Polską, w tym nad Dolnym Śląskiem pojawił się bardzo silny wiatr, który związany był z przemieszczaniem się wtórnego ośrodka niskiego ciśnienia. Niż Herwart na Dolnym Śląsku, podobnie jak Xavier spowodował wiele strat. Stacja pomiarowa Wrocław-Strachowice zanotowała najsilniejsze porywy wiatru, jeżeli chodzi o tereny nizinne Dolnego Śląska – aż 115 km/h. Najsilniejsze porywy wiatru odnotowano w województwie dolnośląskim na oficjalnych stacjach pomiarowych w następujących miejscach: Śnieżka 180 km/h, Wrocław 115 km/h, Zgorzelec 112 km/h, Jelenia Góra 101 km/h, Legnica 97 km/h, Kłodzko 90 km/h.
Straż pożarna interweniowała ponad 1600 razy w związku z wystąpieniem silnego wiatru. Niż Herwart i towarzyszący mu silny wiatr doprowadził do uszkodzeń wielu budynków. Drzewa bądź gałęzie zablokowały wiele dróg, parkingów osiedlowych oraz linii kolejowych. Przemieszczająca się fala gwałtownego wiatru łamała i wyrywała drzewa z korzeniami. Wiele z nich zostało poważnie uszkodzonych. Interwencje straży pożarnej związane były głównie z usuwaniem połamanych drzew i gałęzi, które utrudniały ruch na drogach oraz doprowadziły do uszkodzenia wielu linii energetycznych.
Jak widać, ekstremalne zjawiska meteorologiczne 2017 roku dotyczyły nie tylko gwałtownych burz, lecz również silnych wiatrów.
Huraganowe wiatry, nawalne opady deszczu, fale upałów to coraz częstsze w Polsce ekstremalne zjawiska pogodowe, które związane są z globalnymi zmianami klimatu. 2017 rok jest doskonałym tego przykładem.
Jaki zatem będzie 2018 rok pod względem zjawisk pogodowych? Przekonamy się o tym już niebawem.
Love Natura – Kochamy to, co naturalne!