Jaglano-marchewkowe kotleciki
Absolutny hit nad hitami, który powstał zupełnie spontanicznie – coś jak sałatki z niczego. Jaglano-marchewkowe kotleciki, które pokochasz od pierwszego kawałka. Kasza jaglana to królowa kasz nie ma glutenu, ma za to korzystne właściwości zasadotwórcze. Wspomaga odporność, stymuluje przemianę materii. Takie kotleciki to samo zdrowie!
Kasza jaglana idealnie usuwa nadmiar wilgoci i śluzu z organizmu, zmniejsza stan zapalny błon śluzowych, co jest bardzo pomocne przy leczeniu kataru, chorób płuc i oskrzeli. Ponadto ma właściwości rozgrzewające, antywirusowe i antygrzybiczne, stymuluje odporność i pomaga usuwać toksyny z organizmu. Właściwy stosunek wielonienasyconych kwasów tłuszczowych do nasyconych reguluje poziom dobrego cholesterolu we krwi.
Jest lekkostrawna, nie uczula, zawiera niewiele błonnika, nie powoduje wzdęć ani fermentacji – dlatego może być z powodzeniem stosowana w diecie osób mających problemy z układem pokarmowym. Ponadto jest bardzo odżywcza, sycąca i poprawia przemianę materii. Posiada dużo białka i cennych węglowodanów złożonych, które uwalniane są do organizmu powoli, zapewniając stały i równomierny dopływ energii.
Jaglano-marchewkowe kotleciki posmakują zarówno dzieciom, jak i dorosłym. My jemy je jako danie główne, ponieważ są bardzo sycące.
Przepis – jaglano-marchewkowe kotleciki
Przepyszne jaglano-marchewkowe kotleciki, które z pewnością posmakują całej Twojej rodzinie. Zdrowe, pożywne – bardzo polecam!
Składniki na jaglano-marchewkowe kotleciki:
- 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- 1 jajko
- marchewki
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 łyżki czerwonej soczewicy
- 2 łyżki pestek dyni
- 1 łyżka ziół prowansalskich.
Przygotowanie jaglano-marchewkowych kotlecików:
- Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach.
- Siemię lniane i soczewicę delikatnie blendujemy (na sucho) i zalewamy niewielką ilością ciepłej wody. Odstawiamy na 5-10 minut.
- Mieszamy wszystkie składniki, formujemy kotleciki i podsmażamy na patelni teflonowej.
Jaglano-marchewkowe kotleciki powstały zupełnie przypadkiem – przepis wart jest jednak zapamiętania, ponieważ wyszły bardzo smacznie! Jeśli chodzi o blendowanie siemienia i soczewicy – z założenia chciałam uzyskać coś na konsystencję „mąki”, żeby ciasto kotlecikowe było zwarte – ostatecznie jednak mój blender skapitulował i niewiele zblendował – nie przeszkodziło to jednak na szczęście w konsystencji i jaglano-marchewkowe kotleciki wyszły bardzo dobrze. My wracamy do nich często!