Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania – recenzja książki
Jeśli od dłuższego czasu czujesz już, że Twoje życie nie jest do końca takie, o jakim marzyłeś i masz wewnętrzną potrzebę zmian, książka Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania jest zdecydowanie pozycją obowiązkową na Twojej liście lektur do przeczytania w najbliższym czasie. Tematyka książki nawiązuje do filozofii slow life, która jest szczególnie bliska Love Natura, dlatego z przyjemnością zapoznałam się z nią przedpremierowo.
Spacerować każdy umie…?
Zdawać by się mogło, że o spacerowaniu pisać nie trzeba. Chodzić nauczyliśmy się kilkadziesiąt lat temu, od tego czasu spacerujemy i spacerujemy. Z domu do pracy. Potem z pracy na zakupy. Z zakupów na plac zabaw, a następnie placu zabaw do parku i z parku do domu. Czasem wybierzemy się do jakiegoś lasu czy w góry. Przecież spacerów nam nie brakuje. Na co komu więc książka o spacerowaniu? Przecież to dziecinnie proste. Zakładasz buty, wychodzisz z domu i po prostu spacerujesz. Załatwiasz przy okazji oczywiście mniejsze i większe drobnostki (bo przecież kiedyś musisz).
Spacerowanie to nic nadzwyczajnego. W praktyce wygląda często mniej więcej tak: Jeden telefon. Drugi telefon. Sms od męża. Komentarz na FB pod zdjęciem koleżanki. Szybkie selfie na Instagrama. Zdjęcie kwiatka. Powiadomienie o mailu. Telefon do siostry. Powiadomienia z Instagrama. Sprawdźmy dystans i liczbę spalonych kcal. Zdjęcie chmury. Transmisja na żywo na Fb. Telefon z pracy. Wideorozmowa. Sms….
fot.: Owned by the author
Czy faktycznie „spacerujesz”? Nadmiar bodźców zdecydowanie nie sprzyja wyciszeniu, a to między innymi o to chodzi w spacerowaniu. Zwykle tego nie zauważamy, jednak świat cyfrowy otacza nas każdego dnia tak bardzo, że powoli przestajemy zauważać to, co naprawdę istotne, przez co nasz umysł wyłącza się i blokuje. Patrzymy na pięknego kwiatka wyłącznie okiem fotografa-amatora, bo fajnie będzie wyglądał na Insta. Szukamy najlepszego kadru, najkorzystniejszego światła, zamiast po prostu być i podziwiać. Wykonujemy 100 zdjęć z górskiego szczytu, ale tak naprawdę nie poświęcamy nawet 5 minut, by nacieszyć widokiem swoje oczy, a nie aparat.
Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania
Z przyjemnością sięgnęłam po książkę Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania, ponieważ na co dzień pracuję przed komputerem, w sieci. Z racji wykonywanego zawodu Internet to miejsce, w które wsiąkam na długie godziny. Cenię filozofię slow life i życie blisko natury, jednak sama zauważam, że cyfrowy detoks czasami jest bardzo trudny. Człowiek wsiąka w rzeczywistość wirtualną i ma problem, żeby się od niej uwolnić. Nie dotyczy to jednak wyłącznie świata cyfrowego. To również problemy dnia codziennego, od których często trudno nam się choć na chwilę odciąć, by wyciszyć umysł i oczyścić zmysły.
fot.: Owned by the author
Książka Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania jest inna niż wszystkie. Już sama forma wydania zwróciła moją uwagę. Jestem estetką i szczególną uwagę przykładam do szczegółów, na które nie wszyscy zwracają uwagę. Piękna, delikatnie fakturowana okładka, starannie dobrane czcionki – wszystko to sprawia, że chcesz zagłębić się w treść. Pieszo i beztrosko. O ile pieszo to jeszcze żaden problem, o tyle beztrosko kojarzymy często z dziećmi, nie z dorosłymi, którzy na głowie mają cały świat swój i swojej rodziny. O sztuce spacerowania – bo spacerować trzeba umieć. Spacerowanie to nie jest wyłącznie chodzenie.
fot.: Owned by the author
Książka podzielona jest na sześć głównych części, które poświęcone są różnym zagadnieniom trzymającym się w obrębie tematyki spacerowania. Została przygotowana w taki sposób, by móc zapoznać się z nią zarówno „od deski do deski”, jak i spontanicznie otworzyć wybraną stronę, jednak wydaje mi się, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest tutaj dozowanie poszczególnych stron z głową. To nie tylko suchy coachingowy tekst, ale przede wszystkim zadania dla czytelnika, dzięki którym może on wgłębić się we własne „ja” i zajrzeć w miejsca duszy, które od dawna leżą zapomniane. Znajdziemy tutaj inspirujące historie, trafne cytaty i zadania, które pozwolą nam zajrzeć w głąb siebie. Znajdziemy tu również miejsce na osobiste szkice, notatki, rysunki, do których możemy wracać, kiedy tylko poczujemy taką potrzebę. To osobisty dziennik, który warto mieć ze sobą w torebce.
Slow life i spacerowanie pieszo i beztrosko
Według autorki spacer to perfekcyjne remedium na problemy wnętrza, a także doskonały sposób na wsłuchanie się w swoją duszę i pobudzenie własnej kreatywności. To właśnie podczas spacerowania stajemy się bardziej twórczy, a nasza kreatywność rośnie wraz z każdym krokiem. Spacer pozwala nam odrobinę zwolnić, wyciszyć się, pobudzić zmysły i poczuć zjednoczenie między ciałem, umysłem i całym światem. Ale trzeba umieć spacerować. Książka Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania to taki mini poradnik z praktycznymi wskazówkami dla tych, którzy chcą odkryć spacery na nowo.
fot.: Owned by the author
Z dzieciństwa pamiętam spacery z tatą po lesie, podczas których trudne problemy nagle zmniejszały swoją rangę do drobnostek. Szliśmy i rozmawialiśmy lub po prostu szliśmy w milczeniu wsłuchując się w odgłosy przyrody i ciesząc oczy pięknem otaczającej nas natury. To właśnie wówczas umysł miał szansę otworzyć się na to, czego nie był w stanie dostrzec, przytłoczony nadmiarem bodźców i codziennością. Wiecie co? Brakuje mi tego i właśnie ta książka mi to uświadomiła. Sama zapomniałam, czym jest istota spacerowania, choć tak bardzo staram się, by slow life naszej rodziny nie stanowiło wyłącznie pustych słów. Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania przypomniała mi, jak istotne dla wnętrza człowieka mogą być spacery i uświadomiła mi, że chciałabym nauczyć tej sztuki również moje dzieci.
„Jeśli na co dzień biegasz, spróbuj na nowo odkryć chodzenie.”
Prawda jest taka, że w dorosłym życiu często nie przykładamy wagi do rzeczy, które są szczególnie istotne. Jesteśmy wiecznie zabiegani, wiecznie mamy coś do zrobienia. Wiecznie nasze myśli odbiegają od rzeczywistości w kierunku pracy, problemów, planowania, obowiązków. Człowiek otacza się rzeczami, otacza się elektroniką i jednocześnie pozostaje ślepy na to, co go otacza. Nie myśli o tym, bo na głowie ma wiele innych „istotnych” spraw. Musimy mieć perfekcyjny porządek, musimy mieć idealne zdjęcie w sieci i musimy wyglądać tak, by inni myśleli, że mamy idealne życie. Nie zauważamy tego, co jest tu i teraz. Nie potrafimy przestawić się na tryb dziecka, które podziwia z zachwytem wszystko, co nieznane, nie zastanawiając się jednocześnie nad tego istotą.
fot.: Owned by the author
Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania pozwoli nam zagłębić się we własne ja, spojrzeć na siebie z dystansu i wrócić to tej dziecięcej beztroski, która przywróci nam wewnętrzny spokój.
fot.: Owned by the author
Książka Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania ma premierę 19 czerwca 2019. Zbliżają się wakacje. To idealny czas na nadrobienie zaległości w czytaniu, spacerowaniu i poznawaniu własnego wnętrza!
Testowanie produktu